sobota, 2 czerwca 2012
Rozdział 19
U Zayna i Angeliki
Angelika weszła do pokoju Zayna. Nie było go w sypialni. Gdy już miała wychodzić, doszły ją dźwięki gitary. To on siedział na balkonie i oglądając zachód słońca zaczynał właśnie grać ,,Torn’’. Jego czysty głos dobiegł jej uszu. Stała z zamkniętymi oczami opierała się o flamugę szklanych drzwi.
- I’m already torn, torn- ten fragment zaśpiewała razem z nim.
Zayn obrócił się w jej stronę- Fałszowałem?- nerwowo poprawił włosy.
- Nie- powiedziała śmiejąc się i siadając obok niego.
- Gniewasz się na mnie?- zapytał nieśmiało.
- Już nie. Chociaż trochę mnie zmartwiła twoja reakcja. Nie będę cię naciskać o co chodzi. Powiesz, jeśli będziesz chciał.
-Wow, jesteś niesamowita, każda inna dziewczyna pękałaby z ciekawości- na te słowa blondynka zarumieniła się lekko- Ale ja już wszystko przemyślałem i chcę ci to wyjaśnić. Osiem miesięcy temu gdy jeszcze byliśmy z chłopakami w X factor poznałem dziewczynę- Perrie która jest wokalistką w Little Mix. Pierwszy raz w kimś się tak zakochałem jak w niej. Flirtowałem z nią, w końcu umówiła się ze mną i zgodziła się być moją dziewczyną. Przez związek z nią bardzo się zmieniłem. Zacząłem palić, ostro imprezować, powodowałem kłótnie w zespole, przeze mnie prawie wylecieliśmy z programu. Któregoś dnia gdy mieliśmy się spotkać postanowiłem, że wyznam jej miłość. Kiedy szedłem w umówione miejsce zobaczyłem, jak ona całuje się z jakimś chłopakiem. Potem powiedziała mi, że jej się po prostu znudziłem. I właśnie wtedy pierwszy raz w życiu zwyzywałem dziewczynę. Ona wstała i mnie spoliczkowała. Zasługiwałem na to.- spojrzał na ostatnie promienie zachodzącego słońca.
- Zayn, ty płaczesz?- Angelika spostrzegła pojedynczą łzę spływającą po jego policzku.
- Nie, ja tylko mam alergie na ten.. no.. pierwiosnki.
- Mamy lipiec.-przytuliła się do niego.- A prawdziwy mężczyzna nie boi się łez.
- Prawdziwy mężczyzna ma szacunek do kobiety- objął ją silnym ramieniem.- W dodatku jeszcze jej nie przeprosiłem.
- Zadziałały emocje, to nie twoja wina. Widocznie ona nie była ciebie warta.
- Albo ja jej.- szepnął.
U Łucji i Louisa.
- No potrafisz już zagrać bezbłędnie wszystkie piosenki One Direction- Lou pochwalił swoją uczennicę.
- Wszystko dzięki tobie- uśmiechnęła się słodko.
- Może zagrasz i zaśpiewasz Moments?- zaproponował Louis.
- Ja nie umiem śpiewać.
- No proszę cię, każdy potrafi. Tylko dla mnie. Nikt inny nas nie słyszy.- zrobił słodkie oczka.- Ja ci pomogę.
- Ok niech ci będzie- przewróciła oczami.- Ale tylko refren.
You know I'll be, your life, your voice your reason to be
My love, my heart, is breathing for this
Moment in time, I'll find the words to say
Before you leave me today.- Lou kierował dłońmi dziewczyny, która nie spuszczała z niego wzroku.
- No i pięknie. Masz świetny głos.- stwierdził gdy już się otrząsnął z tych jej brązowych tęczówek.
- Dziękuję Lou- cmoknęła go w policzek, a ten się zaczerwienił- Muszę do łazienki.
Gdy dziewczyna wyszła z pokoju, uśmiechnięty Louis zagrał swoją ulubioną piosenkę.
Oh, oh
Be my baby
Oh,
Oh, oh
Be my baby
I'll look after you
Łucja szła korytarzem, gdy dobiegły ją dźwięki instrumentu.
- To byłeś ty!- stanęła w progu sypialni.
- Co ja?- Lou podrapał się po głowie.
- To ten głos i ta melodia. To nie był sen.- szepnęła sama do siebie.
- Proszę, zagraj mi to jeszcze raz a potem mnie naucz- usiadła obok niego.
Po godzinie obydwoje mieli tę piosenkę ograną.
- Pamiętam, gdy byłam na pierwszej randce w kawiarni leciała właśnie ta piosenka.- uśmiechnęła się.
- Spotkanie się udało?- zaciekawił się szatyn.
- Oplułam wtedy moją pierwszą miłość colą. Nigdy więcej nie zadzwonił.
- Chyba nie wiedział co stracił.- posłał jej słodki uśmiech.
U Ani i Liama
- Zadzwońmy do nich- dziewczyna wyciągnęła telefon.
- Jesteśmy pod ziemią.
- To wyślijmy list w butelce.
- Jesteśmy na lądzie.
- To zacznijmy krzyczeć, może przechodnie nas usłyszą.
- Jesteśmy w lesie. Jest północ. Nic nie możemy zrobić, po prostu poczekajmy.
- Chcesz tak po prosu nic nie robić?
- Możemy porozmawiać.
- To ja ci coś powiem. Jestem głodna, zmarznięta, śpiąca i mokra.
- Przez pomyłkę wziąłem bluzę Nialla, więc w kieszeni mam dwa batony i paczkę żelków. Dam ci swoją bluzę i będziesz spać na moich kolanach. Jakoś wyschniemy. Będzie dobrze.- uspakajał ją spokojnym tonem.
- ,,Będzie dobrze’’ to znaczy, że wcale nie będzie dobrze.- skrzyżowała ręce na piersi.
- Możesz się trochę uspokoić? Myślisz, że nie wolałbym leżeć u siebie w łóżku?!
- Nie podnoś na mnie głosu!- gwałtownie wstała.
- Teraz to ty krzyczysz!- również się podniósł.
- Dobra dajmy spokój, boli mnie gardło.- bezwładnie zjechała na dół wzdłuż ściany.
- Też nie mam ochoty się kłócić.- z powrotem usiadł obok niej.
Przez około godzinę rozmawiali, po czym znużył ich sen.
Hej;* Wiem, że miałam dodać rozdział w czwartek, ale zaprosiłam na noc dziewczyny, więc nie szczerze nie miałam czasu. Wczoraj miałam problemy z internetem, także udało mi się dodać dopiero dziś. Pytałyście mnie o imiona faworytek na nową bohaterkę, więc to Julia ( tak w ogule kocham twojego bloga;*) i Mirka;).
7 komentarzy poproszę <3
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Już myślałam że nie dodasz nowego rozdziału, a imie dobre dla nowej bohaterki:)
OdpowiedzUsuńDziewczyny+noc+ognisko+chłopaki ...
OdpowiedzUsuńMoże dobrze że mnie nie było ? xdd Haha ;d
ostro było z tego co słyszałam . .;P
Debile mojee <3
Kocham ten rozdział, normalnie wielbie i wgl .. ;**
świetny rozdział a to długie nie pisanie wybaczone :*
OdpowiedzUsuńCiesze się że wszystkim się dobrze układa ...:*
19 rozdział i ponad 2300 wejść ! Gratuluje .!:*
A co tam u Nialla Ciekawego .!?
I kiedy mozemy spodziewać się kolejnego .?<3:)
mirka to ochydne imię
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńEj no nie obrażajcie imion. Zwłaszcza z Anonima.
OdpowiedzUsuńBez przesady, jak wam się nie podoba to w ogóle nie piszcie, nie bądźcie egoistkami. Przepraszam za ostre słowa :)
Kurczę, jak zwykle wtrącam się w nie swoje sprawy, a potem pójdzie na mnie cała wina, ale nie lubię takich sytuacji i muszę dodać swoje 3 grosze :D
No dobra, przechodzę do konkretów, czyli rozdziału!
Po prostu nie dość, że cały wieczór mam głupawkę, dodatkowo się nakręcam słuchając w kółko śmiechów chłopaków na YouTubie, to jeszcze twoje opowiadanie mnie rozwala! Moja siostra myślała, że coś mi się stało, bo cały czas śmiałam się jak głupia :D
Na dodatek z rzeczy, które nie są śmieszne. For example:
"[...]- Fałszowałem? - nerwowo poprawił włosy." - dlaczego zakrztusiłam się to czytając ;P
Co by tu dalej...
No dobra, odbiegnę od tematu, ale ten tekst Zayna "Albo ja jej." po prostu mnie... wzruszył, to chyba dobre słowo. Takie słodkie :*
Normalnie cudownie, że Łucja i Louis... że ich miłość się rozwija!!! Tak, jestem całkowicie za nimi, jak dla mnie strasznie do siebie pasują! Łucja opluła swoją pierwszą miłość colą!!! Normalnie padłam :D A tak ogólnie, to wolę tę piosenkę w oryginale, nie wiem dla czego. W wykonaniu Lou też mi się podoba, ale wkurza mnie to jego "łołuło", haha :D
Chcę przepisać tutaj ten fragment, ale co będzie jak blogspot nie zaakceptuje tej długości komentarza? Hm? No trudno, wszyscy wiemy, że chodzi mi o sam początek rozmowy Liama i Ani :) Skąd ty masz te pomysły i oddaj mi je!!!
Tak, niech krzyczą na siebie, to słodko... brzmi? Po prostu me gusta :D I co oni by zrobili bez bluzy Horanka? Hahhahahha.
Ale miałam nadzieję, że opiszesz ich rozmowę :( Jak mogłaś mi nie dać tej przyjemności zachwycać się jeszcze jedną rzeczą? Lecz to taaakie super, że spali koło siebie!!!
Fajnie, że wybrałaś też Julia, podoba mi się to imię :D Nie no skromność w moim wykonaniu ;d
Zaszczyt, zaszczyt, zaszczyt!
Chcę następny rozdział, bo zeświruję jeżeli wiesz o co mi chodzi :D Po prostu ubóstwiam tego bloga!!! :****
No błagam, dodaj! <333333
http://whenimlookingatyou.blogspot.com/
tak Mirka to okropne imie ale ja go sobie nie wybierałam... daj na imie Julia lub jakoś inaczej.
OdpowiedzUsuńdobrej weny :)
Cudny rozdział . ! : D
OdpowiedzUsuńImiona mi się strasznie podobają . < 3
Czekam na kolejny . : )
No fajnie fajnie
OdpowiedzUsuńJa ogolnie czytam twojego bloga przy tej piosence, uwielbiam ja zwlaszcza kiedy to louis ja spiewa
Pozdrawiam
Iza