niedziela, 3 czerwca 2012

Rozdział 20

 U Ani i Liama
 
Ania otworzyła oczy. Leżała na kolanach Liama, który utkwił swój wzrok w ceglanej ścianie.
- Cześć- ziewnęła.
- O hej- uśmiechnął się delikatnie.
- O czym tak myślisz?- zapytała starając się ogarnąć nieułożone włosy.
- O tym, że wyjątkowo często ze sobą sypiamy. - zaśmiał się, ale gdy uświadomił sobie jak to musiało zabrzmieć dodał- Znaczy obok siebie.
- No faktycznie.- zamyśliła się na chwilę- Ale obydwoje jesteśmy już dorośli i wiemy, że to nic nie znaczy, prawda?
- Oczywiście, po prostu los często umieszcza nas w takiej sytuacji.
- Tak czy inaczej, chyba nie chciałabym tu się znaleźć z nikim innym jak z tobą.- przytuliła się do się niego.
- Nawet nie wiesz, jak miło mi to od ciebie usłyszeć. Gdy siedziałem nad tym jeziorem obwiniałem się, że prze zemnie już nigdy nie będzie między nami w tak jak dawniej. Przynajmniej tak jak dawniej.- słowa w ostatnim zdaniu stawiał niepewnie, jakby bał się jej reakcji.
- Liam, nie umiem obrażać się na ludzi którzy są dla mnie ważni. Tylko już rozmawialiśmy,że do tego zdarzenia nie wracamy. Zrób to dla mnie i po prostu zapomnij.
- Dla ciebie wszystko.- wyszeptał.
Nastała między nimi niezręczna cisza, którą przerwał dźwięk otwierających się krat.
- Co wy tu robicie? Wynocha stąd!- krzyknęła wysoka kobieta.
- Też nam miło panią poznać- powiedziała sarkastycznie Ania, wychodząc na zewnątrz.
- To słońce pali- Liam przetarł dłonią oczy.
- A ja marzę o gorącym prysznicu. Daleko do domu?
- Nie wiem, nic nie widzę.
- Chodźmy gdzieś do cienia- złapała go za rękę i pociągnęła na ławkę pod wysokim drzewem.- Musimy się przyzwyczaić do światła.
- Ciekawe, czy reszta zauważyła, że nas nie ma.
- Pewnie tak. Ej co to było?- Ania wskazała na czającego się za drzewem człowieka ubranego w czarny dres.
- Na pewno ktoś sobie biega. Już mi lepiej, chodźmy do domu.
 
- Nareszcie- Li rozłożył się na kanapie.
- Która jest?- dziewczyna siadła koło niego.
- Dochodzi ósma. Jeszcze wszyscy śpią. Ja też się jeszcze położę.
- Ja lecę pod prysznic. Słodkich snów.-  uśmiechnęła się i poszła do łazienki.
 
U Łucji i Louisa
 
Lou gdy otworzył oczy dostrzegł twarz Łucji. Leżeli na klawiaturze keyboardu. Usnęli podczas gry. Pierwszy raz była tak blisko niego. Uśmiechała się lekko, pewnie miała jakiś przyjemny sen. Podobała mu się. Z dnia na dzień coraz bardziej sobie to uświadamiał. Zabawna, śliczna, miła, inteligentna... można długo wymieniać. Zaczęła się budzić.
- Dzień dobry- uśmiechnęła się.
- Cześć- odpowiedział.
- Ale mnie bolą plecy.
- Rozmasuję cię.- położył dłonie na jej ramionach.
- Nie no, nie musisz. Pewnie też jesteś obolały w końcu leżałeś w takiej pozycji jak ja.
 - Ale chcę. Rozluźnij się.- rozpoczął masaż.
- O, jak świetnie. Gdzie się tego nauczyłeś?
- Robię to pierwszy raz. Ale fajnie, że ci się podoba wyszczerzył się Lou.
 
U Zayna i Angeliki
 
Angelika również się przebudziła. Była dokładnie przykryta kołdrą i ubrana jak wczoraj. Zwróciła uwagę na stojącą na jej szafce nocnej kartkę z napisem ,, Śpij dobrze;* Zayn xoxo ".
Przez chwilę zastanawiała się o co chodzi. Dopiero później przypomniała sobie wczorajszy wieczór. Rozmawiała jeszcze długo z Zaynem na jego balkonie, aż zaczęło kropić. Przenieśli się do jego pokoju gdzie również spędzili dużo czasu. Około północy zrobiła się bardzo senna. Brunet zaproponował, aby została  na noc u niego. Jednak Angelika na pół przytomna powiedziała, że nie chce mu przeszkadzać,  a Zayn jako gentleman zaniósł ją do jej pokoju, przykrył, cmoknął w czoło i zostawił tą kartkę.
- Jakie to słodkie- powiedziała rozmarzona blondynka.
-Cieszę się- dobiegł dźwięk z podłogi.
- Zayn? Co ty tu robisz?- spytała zszokowana.
- Jak cię odnosiłem to chciałem poczekać aż uśniesz, więc usiadłem na łóżku, ale ty się tak tłukłaś, że spadłem. A masz taki miękki dywan, że nie chciało mi się wracać do pokoju. Gniewasz się?- znowu zaczął układać włosy.
- Nie no coś ty, dziękuje- uśmiechnęła się ciepło.
- Nie ma za co. Lece się ogarnąć narazie!- wyszedł.
Angelika zaśmiała się pod nosem. Lubiła go. Wciąż coraz bardziej, ale przez nieśmiałość trzymała uczucia w sobie. Nigdy nie potrafiła wykonać pierwszego kroku.

Dwie godziny później wszyscy już jedli śniadanie. 
- Nie zauważyliście  w nocy czegoś dziwnego?- zapytał Liam.
- Nie, a co?- Zayn chrupał płatki z mlekiem.
- Może tego, że nas nie było w nocy w domu.- powiedziała Ania.
- Serio? Ja byłem z Eweliną i Niallerem w kinie, wróciliśmy dość późno, więc pomyśleliśmy, że już śpicie.- przypomniał sobie Harry.
- No rzeczywiście nie było was na kolacji- zauważyła Łucja.
- To gdzie spaliście?- zainteresował się Louis.
- W podziemiach.- oznajmił Li.
- Tak jak w tedy na wycieczce szkolnej, no nie?- uśmiechnęła się Angelika.
- No faktycznie zapomniałam o tym. Ale w tedy myślałyśmy jak fajnie by było spędzić tam noc w podziemnych korytarzach. Ale to nie jest nic przyjemnego- wspomniała Ania.
- Ważnie, że nic wam się nie stało.- podsumowała Ewelina.
 

- Mogę?- zapytał Lou stojący w progu pokoju Ani z laptopem w ręce.
- Pewnie wchodź.
- Chcę ci coś pokazać. Przeglądałem portale plotkarskie i trafiłem na te fotki.- otworzył stronę na której były zdjęcia jej i Liama.
- Wiedziałam, ze z tym facetem było coś nie tak.
- Ale tu się trzymacie za ręce, tutaj siedzicie razem na ławce, tu widać jak patrzycie sobie w oczy..
- To tylko tak wyszło.
- I pisze, że jesteś jego dziewczyną.
- Nie jestem i nie będę.- zdenerwowała się szatynka.
- Spokojnie. Wiesz, nic nigdy nie wiadomo. On coś tam no wiesz do ciebie..
- Ale ja nie chcę. To gwiazda, a ja jestem normalną dziewczyną. Na każdym kroku fanki się do niego kleją. Nie ma sensu się  w nim zakochać.
- On taki nie jest, a ty to wszystko przemyśl.- Louis położył jej dłoń na ramieniu.
- Dzięki za radę.
- Od tego są przyjaciele- posłał jej uśmiech po czym poszedł do siebie.

Hej;* Szczerze to nie jestem zadowolona z tego rozdziału.  
W ostatnich komentarzach pojawiła się mała kłótnia o imiona. Rozumiem, że każdemu podoba się co innego i o tym się nie dyskutuje, ale chyba nie potrzebnie na najeżdżacie na siebie.
Pozdrowienia dla wszystkich czytelniczek a zwłaszcza dla overwinning, której komentarze kocham czytać;)
7 komentarzy poproszę;*







7 komentarzy:

  1. suuuuper!!! czekam na następny. to wszystko jest takie ciekawe. kocham twojego bloga. pisz dalej kochana, bo ty to piszesz rewelacyjnie... :)♥

    OdpowiedzUsuń
  2. super tem rozdział jest świetny!!! czekam na następny rozdział, wszystko łączy się w jedną całość, rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak Zwykle fajny .. ;d
    Jakie to słodkie :*:*
    :*<3

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha. .;D
    podziemie i wycieczka . <3

    Jakie to słodkie . ;**
    Kocham <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmmm, jak tak lubisz moje komentarze, to nie odmówię sobie dawania ci tej przyjemności! (to co napisałam miało sens?)
    No więc (nie powinnam tak zaczynać zdań, ale cóż :D) jak zawsze jest super, świetnie, genialnie i nie wiem jak jeszcze!
    Czekam tylko z niecierpliwością na pojawienie się tej nowej bohaterki... Jaka i kim ona będzie? Ciekawość aż mnie zżera, nie każ mi długo czekać!
    Jak oni mogli nie zauważyć, że Liama i Ani nie ma?! Zresztą A. mnie wkurza, ona ma być z Li!!! Nie rozumiem jej, zarywa do niej TAKI chłopak, a ona nie chce? Co to jest?
    I jak ty możesz nie być zadowolona z jakiegokolwiek rozdziału? Po prostu cała się raduję, jak widzę, że jest coś nowego! ^^
    Twój blog wysuwa się na prowadzenie wszystkiego, ubóstwiam cię!
    Czy doczekam następnego rozdziału? Wstaw go szybko, proszę! :*
    http://whenimlookingatyou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. No heej i co ktoś znowu myśli że rozdział jest kiepski???
    No to na pewno się myli jestem tego pewna
    Chciałam na pączątku napisać taki ddługi komentarz ale cosik mi chyba nie wyjdzie wiec wieszz
    O i co ja chciałam a no tak żebyś szybko dodawała mam nadzieje że go wogule napisałaś nie żeby coś ale wiesz
    Taaaa Tak mi szkoda że już przeczytałam wszystkie twoje wspaniałe dzieła na tym blogu ale zawsze moge przeczytac jeszcze raz nie?
    Nikt mi chyba nie zabroni
    No i znowu nudze i nudze sorka za nudzenie ale już tak najwyrażniej mam więc maam nadzieje że jakos przeżyjesz nie ja nie mam nadzieji ja to po prostu wiem i już
    Z wielką niecierplliwościa czekam na następny i mam również nadzieje że sie kiedys doczekam mam nadzieje ze długo nie karzesz nam czekać ale ja często mówię ,,mam nadzieje'' to troche dziwne ale dobra kończe już zeby cie zabardzo nie przemęczać zebys dała rade szybko wkleiić to swojego przepiekniuśkiego nowego rozdzialika
    Pozdrawiam i przesyłam buziaczzki
    Iza
    XX

    OdpowiedzUsuń
  7. prze ! kocham twój blog i z niecierpliwieniem czekam na następny rozdział Zayn i angelika są mega słodcy :) ;**

    zapraszam również na mój blog - http://one-direction-mydream.blogspot.com/2012/06/rozdzia-3.html skomentuj !

    OdpowiedzUsuń