piątek, 20 lipca 2012

Rozdział 32

- Mamo, mogę lecieć do Londynu?- wszystkie zadały przy obiedzie takie pytanie. W sumie jeśli raz już się zgodziły to czemu teraz też nie. Rodzice Łucji się zgodzili pod warunkiem, że będzie obecna na ślubie Adama, który miał się odbyć na jesień. Ewelina również dostała zgodę, ale jeśli nie zawali szkoły, Ani po długim zastanowieniu również pozwolili. Mama i tata Angeliki na prośbę córki wymienili spojrzenia. Następnie przenikliwie oglądnęli bawiącą się ziemniakami młodszą córkę.
- Dobrze, ale Julia jedzie z tobą- postawiła warunek rodzicielka.
- Co?!- krzyknęły jednocześnie.
- Świetny pomysł. Pobędziesz dłużej z siostrą, ona też coś musi mieć z tych wakacji.- poprał żonę ojciec.
- Ale ja nie chcę. O niczym innym nie marzę, tylko o spędzeniu lata z  jej dziwnymi znajomymi. Już wolę siedzieć na wsi u babci.
- Postanowione, idźcie się pakować.- zarządziła mama.
Angelika zadzwoniła szybko do Łucji. Przyjaciółka poradziła jej powiadomić o tym chłopaków. Wybrała nr do Nialla. Z Zaynem chciała porozmawiać w cztery oczy, Harry i Lou latają teraz na skrzydłach amora, a nazwisko Horan był po prostu wcześniej niż Payne.
- Hallo?- odebrał Nialler.
- No cześć, to ja. Prawie wszystko mamy załatwione. Możemy lecieć.
- No to świetnie. Dziś?
- Lepiej jutro rano, mamy samolot o ósmej, także w Londynie będziemy około dziesiątej. Musimy się spakować i w ogóle.
- No ok, jak wolicie.
- I jest jeszcze jeden mały problem. Bo wiesz moja mama..
- Sorry, muszę kończyć, bo mamy casting na menadżera a potem wywiad, z resztą ta rozmowa kosztuje cię majątek. Na razie!
- Niall czekaj, ja..- jednak blondyn odłożył słuchawkę. Postanowiła, że zadzwoni wieczorem.
Łucja zamówiła 5 biletów na samolot o 8.30 rano. 5.. Nie pomyślała, że rodzice wpadną na pomysł wyjazdu Julii. Pewnie czytali jakieś podręczniki wychowania młodzieży. Westchnęła głośno i wyciągnęła spod łóżka walizkę. Jeszcze w sumie nie rozpakowała się do końca po powrocie do kraju, także pakowanie nie zajęło jej dużo czasu. Postanowiła pójść porozmawiać z siostrą.
- Mogę?- uśmiechnęła się lekko wchodząc do pokoju siostry.
- Skoro już tu weszłaś- Julia wzruszyła ramionami i wróciła do przeglądania szafy.
- O co ci chodzi? Przecież to nie ja kazałam ci jechać.- Angelice nie spodobał się obojętny ton głosu dziewczyny.
- Ale jakby tobie nie zachciał się wracać do Londynu to by nie było problemu. A nikogo już nie obchodzi, że może ja już miałam jakieś plany na te wakacje- ze złością cisnęła żółtą bluzkę do walizki.
- Tak czyli oczywiście wszystko to moja wina. Szczerze mówiąc, zabranie cię ze sobą jest moim ostatnim życzeniem. - podniosła głos. Dopiero gdy sama usłyszała jak te słowa zabrzmiały żałowała, że kiedykolwiek je wypowiedziała. Zauważyła jak oczy jej siostry zapełniają się słonymi łzami.- Julka..- chciała ją przytulić, ale dziewczyna ją odepchnęła.
- Wyjdź z tąd- powiedziała sucho.
Angelika uznała, że faktycznie najlepiej będzie ją zostawić na chwilę samą.
Julia gdy tylko usłyszała zamykające się drzwi rozpłakała się na dobre. Jeszcze nie wtejemniczała w to rodziców, ale za pare dni miała ze swoimi przyjaciółmi jechać na Mazury pod namioty. Było by świetnie. Ona, jej najlepsze przyjaciółki Magda i Marta, Bartek i chłopak Marty- Dominik. Odealny skład. Zwłaszcza cieszyło ją towarzystwo Bartka. Całe dwa tygodnie razem- byłoby wspaniale, a teraz nic z tych planów. Londyn w sumie świetne miasto, skrycie od zawsze chciała tam pojechać, bo tak samo jak Angele kręciła ją deszczowa pogoda. Ale te jej przyjaciółki i to One Direction wiecznie robiące koło siebie tyle szumu.
Wiedziała, że będzie tam robiła za piąte, a raczej dziesiąte koło u wozu.. Była też teraz pewna, że Angelika myśli o tym tak samo. Westchnęła głośno po czym znów zabrała się za pakowanie tej walizki. Bez entuzjazmu wrzucała do niej po kolei różne bluzki i bluzy, spodenki i spodnie.. w sumie po angielskiej pogodzie można się było wszystkiego spodziewać.

Gdy z trudem zamykała bagaż była już dziewietnasta. Znów odwiedziła ją Angelika.
- Czego?- zapytała obojętnie.
- O ósmej rano mamy samolot- poinformowała ją starsza siostra.
- Aha. Coś jeszcze?- zaczęła oglądać już schodzący różowy lakier na swoich paznokciach.
- Za pół godziny mama woła na kolację.
- Jak codziennie o wpół do ósmej.- wzruszyła ramionami.- Masz mi jeszcze coś do przekazania?
- Nie mogłabyś popatrzyć na to trochę optymistyczniej? Na razie zachowujesz się jakbyśmy jechały do szkoły wojskowej.
- Przecież nie ma to jak pojechać sobie do pięciu Anglików o których orientacji można wiele usłyszeć- powiedziała ironicznie.
- Czterech Anglików i Irlandczyk.- sprostowała Angela.
- Ech, nieważne.- skrzyżowała ramioma ma piersi i zagryzła wargę.
- Mogę ci o nich trochę opowiedzieć. Skoro mamy z nimi spędzić tyle czasu to musisz ich poznać.
- Masz pół godziny- wsetchnęła Julia, po czym oddała się opowieścią siostry.
- One Direction to brytyjsko-irlandzki boysband w którego skład wchodzą: Niall Horan 18, Liam Payne 18, Zayn Malik 19, Louis Tomlinson 20 i Harry Styles 18. Brali udział w siódmej edycji X factor. Na castingi startowali pojedynczo, ale później jury połączyło ich w zespół. W sumie zajęli trzecie miejsce. Lou chodzi z Łucją i nazywa ją Lucy, poza tym uwielbia marchewki, szelki i ubrania w paski. Często wywija wszystkim kawały i ogląda kreskówki. Harry chodzi z Eweliną, czasem chodził nago, ale od kiedy się wprowadziłyśmy przerzucił się na bokserki. Uwielbia swoje loczki. Zayn uwielbia tatuaże, bejsballówki i często powtarza Vas happenin. Uchodzi za badboya, ale tak na prawdę jest wrażliwy. Boi się wody. Liam boi się łyżek i uwielbia disney. Opiekuje się nami wszystkimi. Jest takim tatą. Niall uwielbia jeść. Cały dzień i całą noc. Lubi też grać na gitarze. I nie, nie są pedałami- opowiedziała jednym tchem Angelika.- Chyba nie są tacy źli, no nie?- spytała z nadzieją.
- No, może..
- Damy radę kocie- przytuliły się.- I chodźmy na tą kolację.

Hej:* Rozdział mi się średnio podoba, ale inaczej się nie dało. Za to mam świetny pomysł na później ;). Propos wyników ankiety najwięcej głosów było, że wszystko jest ok, więc zostawiam bez zmian. Mam 14 czytelników, więc czemu tak ciężko o te 7 komentarzy?:P

Ps: Macie Twittery? Jak tak, to podawajcie. Ja to Anja_Payne  



10 komentarzy:

  1. Fajny rozdzial;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebisty rozdział!
    No, nareszcie moje życzenie się spełniło i Julia jedzie z nimi! Oh yeah!
    No cholernie mi się podoba po prostu!!!
    Najlepszy ten tekst: "I nie, nie są pedałami." - Po prostu myślałam, że umrę ze śmiechu ;P
    Omg, czekam na ten twój świetny pomysł na to, co będzie się działo potem! Znając ciebie, będzie superowo i wgl ^^
    Już nie mogę się doczekać jak będą w Londynie... Błagam dodaj szybko, bo w środę jadę na obóz i bye bye na dwa tygodnie... Kocham tego bloga, więc mi zależy, żeby jeszcze sobie poczytać ;*
    Czekam, czekam!!! <3

    http://whenimlookingatyou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. aaaaaa!! Londyn wracamyy!!! ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. mrrrr ;* <3 !

    OdpowiedzUsuń
  5. Londyn<3

    Świetnyy:D:*

    OdpowiedzUsuń
  6. http://aboutmadamejuliette.blogspot.com/ zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń