- Dobrze, ale Julia jedzie z tobą- postawiła warunek rodzicielka.
- Co?!- krzyknęły jednocześnie.
- Świetny pomysł. Pobędziesz dłużej z siostrą, ona też coś musi mieć z tych wakacji.- poprał żonę ojciec.
- Ale ja nie chcę. O niczym innym nie marzę, tylko o spędzeniu lata z jej dziwnymi znajomymi. Już wolę siedzieć na wsi u babci.
- Postanowione, idźcie się pakować.- zarządziła mama.
Angelika zadzwoniła szybko do Łucji. Przyjaciółka poradziła jej powiadomić o tym chłopaków. Wybrała nr do Nialla. Z Zaynem chciała porozmawiać w cztery oczy, Harry i Lou latają teraz na skrzydłach amora, a nazwisko Horan był po prostu wcześniej niż Payne.
- Hallo?- odebrał Nialler.
- No cześć, to ja. Prawie wszystko mamy załatwione. Możemy lecieć.
- No to świetnie. Dziś?
- Lepiej jutro rano, mamy samolot o ósmej, także w Londynie będziemy około dziesiątej. Musimy się spakować i w ogóle.
- No ok, jak wolicie.
- I jest jeszcze jeden mały problem. Bo wiesz moja mama..
- Sorry, muszę kończyć, bo mamy casting na menadżera a potem wywiad, z resztą ta rozmowa kosztuje cię majątek. Na razie!
- Niall czekaj, ja..- jednak blondyn odłożył słuchawkę. Postanowiła, że zadzwoni wieczorem.
Łucja zamówiła 5 biletów na samolot o 8.30 rano. 5.. Nie pomyślała, że rodzice wpadną na pomysł wyjazdu Julii. Pewnie czytali jakieś podręczniki wychowania młodzieży. Westchnęła głośno i wyciągnęła spod łóżka walizkę. Jeszcze w sumie nie rozpakowała się do końca po powrocie do kraju, także pakowanie nie zajęło jej dużo czasu. Postanowiła pójść porozmawiać z siostrą.
- Mogę?- uśmiechnęła się lekko wchodząc do pokoju siostry.
- Skoro już tu weszłaś- Julia wzruszyła ramionami i wróciła do przeglądania szafy.
- O co ci chodzi? Przecież to nie ja kazałam ci jechać.- Angelice nie spodobał się obojętny ton głosu dziewczyny.
- Ale jakby tobie nie zachciał się wracać do Londynu to by nie było problemu. A nikogo już nie obchodzi, że może ja już miałam jakieś plany na te wakacje- ze złością cisnęła żółtą bluzkę do walizki.
- Tak czyli oczywiście wszystko to moja wina. Szczerze mówiąc, zabranie cię ze sobą jest moim ostatnim życzeniem. - podniosła głos. Dopiero gdy sama usłyszała jak te słowa zabrzmiały żałowała, że kiedykolwiek je wypowiedziała. Zauważyła jak oczy jej siostry zapełniają się słonymi łzami.- Julka..- chciała ją przytulić, ale dziewczyna ją odepchnęła.
- Wyjdź z tąd- powiedziała sucho.
Angelika uznała, że faktycznie najlepiej będzie ją zostawić na chwilę samą.
Julia gdy tylko usłyszała zamykające się drzwi rozpłakała się na dobre. Jeszcze nie wtejemniczała w to rodziców, ale za pare dni miała ze swoimi przyjaciółmi jechać na Mazury pod namioty. Było by świetnie. Ona, jej najlepsze przyjaciółki Magda i Marta, Bartek i chłopak Marty- Dominik. Odealny skład. Zwłaszcza cieszyło ją towarzystwo Bartka. Całe dwa tygodnie razem- byłoby wspaniale, a teraz nic z tych planów. Londyn w sumie świetne miasto, skrycie od zawsze chciała tam pojechać, bo tak samo jak Angele kręciła ją deszczowa pogoda. Ale te jej przyjaciółki i to One Direction wiecznie robiące koło siebie tyle szumu.
Wiedziała, że będzie tam robiła za piąte, a raczej dziesiąte koło u wozu.. Była też teraz pewna, że Angelika myśli o tym tak samo. Westchnęła głośno po czym znów zabrała się za pakowanie tej walizki. Bez entuzjazmu wrzucała do niej po kolei różne bluzki i bluzy, spodenki i spodnie.. w sumie po angielskiej pogodzie można się było wszystkiego spodziewać.
Gdy z trudem zamykała bagaż była już dziewietnasta. Znów odwiedziła ją Angelika.
- Czego?- zapytała obojętnie.
- O ósmej rano mamy samolot- poinformowała ją starsza siostra.
- Aha. Coś jeszcze?- zaczęła oglądać już schodzący różowy lakier na swoich paznokciach.
- Za pół godziny mama woła na kolację.
- Jak codziennie o wpół do ósmej.- wzruszyła ramionami.- Masz mi jeszcze coś do przekazania?
- Nie mogłabyś popatrzyć na to trochę optymistyczniej? Na razie zachowujesz się jakbyśmy jechały do szkoły wojskowej.
- Przecież nie ma to jak pojechać sobie do pięciu Anglików o których orientacji można wiele usłyszeć- powiedziała ironicznie.
- Czterech Anglików i Irlandczyk.- sprostowała Angela.
- Ech, nieważne.- skrzyżowała ramioma ma piersi i zagryzła wargę.
- Mogę ci o nich trochę opowiedzieć. Skoro mamy z nimi spędzić tyle czasu to musisz ich poznać.
- Masz pół godziny- wsetchnęła Julia, po czym oddała się opowieścią siostry.
- One Direction to brytyjsko-irlandzki boysband w którego skład wchodzą: Niall Horan 18, Liam Payne 18, Zayn Malik 19, Louis Tomlinson 20 i Harry Styles 18. Brali udział w siódmej edycji X factor. Na castingi startowali pojedynczo, ale później jury połączyło ich w zespół. W sumie zajęli trzecie miejsce. Lou chodzi z Łucją i nazywa ją Lucy, poza tym uwielbia marchewki, szelki i ubrania w paski. Często wywija wszystkim kawały i ogląda kreskówki. Harry chodzi z Eweliną, czasem chodził nago, ale od kiedy się wprowadziłyśmy przerzucił się na bokserki. Uwielbia swoje loczki. Zayn uwielbia tatuaże, bejsballówki i często powtarza Vas happenin. Uchodzi za badboya, ale tak na prawdę jest wrażliwy. Boi się wody. Liam boi się łyżek i uwielbia disney. Opiekuje się nami wszystkimi. Jest takim tatą. Niall uwielbia jeść. Cały dzień i całą noc. Lubi też grać na gitarze. I nie, nie są pedałami- opowiedziała jednym tchem Angelika.- Chyba nie są tacy źli, no nie?- spytała z nadzieją.
- No, może..
- Damy radę kocie- przytuliły się.- I chodźmy na tą kolację.
Hej:* Rozdział mi się średnio podoba, ale inaczej się nie dało. Za to mam świetny pomysł na później ;). Propos wyników ankiety najwięcej głosów było, że wszystko jest ok, więc zostawiam bez zmian. Mam 14 czytelników, więc czemu tak ciężko o te 7 komentarzy?:P
Ps: Macie Twittery? Jak tak, to podawajcie. Ja to Anja_Payne
- Skoro już tu weszłaś- Julia wzruszyła ramionami i wróciła do przeglądania szafy.
- O co ci chodzi? Przecież to nie ja kazałam ci jechać.- Angelice nie spodobał się obojętny ton głosu dziewczyny.
- Ale jakby tobie nie zachciał się wracać do Londynu to by nie było problemu. A nikogo już nie obchodzi, że może ja już miałam jakieś plany na te wakacje- ze złością cisnęła żółtą bluzkę do walizki.
- Tak czyli oczywiście wszystko to moja wina. Szczerze mówiąc, zabranie cię ze sobą jest moim ostatnim życzeniem. - podniosła głos. Dopiero gdy sama usłyszała jak te słowa zabrzmiały żałowała, że kiedykolwiek je wypowiedziała. Zauważyła jak oczy jej siostry zapełniają się słonymi łzami.- Julka..- chciała ją przytulić, ale dziewczyna ją odepchnęła.
- Wyjdź z tąd- powiedziała sucho.
Angelika uznała, że faktycznie najlepiej będzie ją zostawić na chwilę samą.
Julia gdy tylko usłyszała zamykające się drzwi rozpłakała się na dobre. Jeszcze nie wtejemniczała w to rodziców, ale za pare dni miała ze swoimi przyjaciółmi jechać na Mazury pod namioty. Było by świetnie. Ona, jej najlepsze przyjaciółki Magda i Marta, Bartek i chłopak Marty- Dominik. Odealny skład. Zwłaszcza cieszyło ją towarzystwo Bartka. Całe dwa tygodnie razem- byłoby wspaniale, a teraz nic z tych planów. Londyn w sumie świetne miasto, skrycie od zawsze chciała tam pojechać, bo tak samo jak Angele kręciła ją deszczowa pogoda. Ale te jej przyjaciółki i to One Direction wiecznie robiące koło siebie tyle szumu.
Wiedziała, że będzie tam robiła za piąte, a raczej dziesiąte koło u wozu.. Była też teraz pewna, że Angelika myśli o tym tak samo. Westchnęła głośno po czym znów zabrała się za pakowanie tej walizki. Bez entuzjazmu wrzucała do niej po kolei różne bluzki i bluzy, spodenki i spodnie.. w sumie po angielskiej pogodzie można się było wszystkiego spodziewać.
Gdy z trudem zamykała bagaż była już dziewietnasta. Znów odwiedziła ją Angelika.
- Czego?- zapytała obojętnie.
- O ósmej rano mamy samolot- poinformowała ją starsza siostra.
- Aha. Coś jeszcze?- zaczęła oglądać już schodzący różowy lakier na swoich paznokciach.
- Za pół godziny mama woła na kolację.
- Jak codziennie o wpół do ósmej.- wzruszyła ramionami.- Masz mi jeszcze coś do przekazania?
- Nie mogłabyś popatrzyć na to trochę optymistyczniej? Na razie zachowujesz się jakbyśmy jechały do szkoły wojskowej.
- Przecież nie ma to jak pojechać sobie do pięciu Anglików o których orientacji można wiele usłyszeć- powiedziała ironicznie.
- Czterech Anglików i Irlandczyk.- sprostowała Angela.
- Ech, nieważne.- skrzyżowała ramioma ma piersi i zagryzła wargę.
- Mogę ci o nich trochę opowiedzieć. Skoro mamy z nimi spędzić tyle czasu to musisz ich poznać.
- Masz pół godziny- wsetchnęła Julia, po czym oddała się opowieścią siostry.
- One Direction to brytyjsko-irlandzki boysband w którego skład wchodzą: Niall Horan 18, Liam Payne 18, Zayn Malik 19, Louis Tomlinson 20 i Harry Styles 18. Brali udział w siódmej edycji X factor. Na castingi startowali pojedynczo, ale później jury połączyło ich w zespół. W sumie zajęli trzecie miejsce. Lou chodzi z Łucją i nazywa ją Lucy, poza tym uwielbia marchewki, szelki i ubrania w paski. Często wywija wszystkim kawały i ogląda kreskówki. Harry chodzi z Eweliną, czasem chodził nago, ale od kiedy się wprowadziłyśmy przerzucił się na bokserki. Uwielbia swoje loczki. Zayn uwielbia tatuaże, bejsballówki i często powtarza Vas happenin. Uchodzi za badboya, ale tak na prawdę jest wrażliwy. Boi się wody. Liam boi się łyżek i uwielbia disney. Opiekuje się nami wszystkimi. Jest takim tatą. Niall uwielbia jeść. Cały dzień i całą noc. Lubi też grać na gitarze. I nie, nie są pedałami- opowiedziała jednym tchem Angelika.- Chyba nie są tacy źli, no nie?- spytała z nadzieją.
- No, może..
- Damy radę kocie- przytuliły się.- I chodźmy na tą kolację.
Hej:* Rozdział mi się średnio podoba, ale inaczej się nie dało. Za to mam świetny pomysł na później ;). Propos wyników ankiety najwięcej głosów było, że wszystko jest ok, więc zostawiam bez zmian. Mam 14 czytelników, więc czemu tak ciężko o te 7 komentarzy?:P
Ps: Macie Twittery? Jak tak, to podawajcie. Ja to Anja_Payne
Fajny rozdzial;-)
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział!
OdpowiedzUsuńNo, nareszcie moje życzenie się spełniło i Julia jedzie z nimi! Oh yeah!
No cholernie mi się podoba po prostu!!!
Najlepszy ten tekst: "I nie, nie są pedałami." - Po prostu myślałam, że umrę ze śmiechu ;P
Omg, czekam na ten twój świetny pomysł na to, co będzie się działo potem! Znając ciebie, będzie superowo i wgl ^^
Już nie mogę się doczekać jak będą w Londynie... Błagam dodaj szybko, bo w środę jadę na obóz i bye bye na dwa tygodnie... Kocham tego bloga, więc mi zależy, żeby jeszcze sobie poczytać ;*
Czekam, czekam!!! <3
http://whenimlookingatyou.blogspot.com/
Zajebisty <3
OdpowiedzUsuńfajnyy ;*
OdpowiedzUsuńaaaaaa!! Londyn wracamyy!!! ;D
OdpowiedzUsuńmrrrr ;* <3 !
OdpowiedzUsuńFajne ;p
OdpowiedzUsuńSweetaśny ;3 <3
OdpowiedzUsuńLondyn<3
OdpowiedzUsuńŚwietnyy:D:*
http://aboutmadamejuliette.blogspot.com/ zapraszam :)
OdpowiedzUsuń