sobota, 17 listopada 2012

Rozdział 57 Wpadnij po mnie o ósmej


Pisenka Kolejny  tydzień spendzli w Polsce. Przez prawie całe dnie siedzieli w szpitalu przy Łucji. Po kilku wizytach psychologa trochę się podniosła po stracie dziecka. 

Wrócili do ukochanego, deszczowego Londynu. Dziewczyny zaczęły już studia. Gdy one były na wykładach, chłopcy mieli próby. Już nie było domowych obiadków, zazwyczaj zamawiali pizze lub chińszczyznę. Wracali do domu mniej więcej o tej samej porze, po południu, całkiem wykończeni. Czemu wakacje nie mogą trwać wiecznie?

Środek tygodnia, godzina 7.00. Dzwoni budzik. Zayn próbuje go wyłączyć. Ręką próbuje go namacać na stoliku nocnym. Z hukiem spada z łóżka. Leży na podłodze, która okazała się być bardzo wygodna. W końcu otworzył oczy. Zwrócił uwagę na jakieś szare  pudełko pod łóżkiem. Wyciągnął je i otworzył. W środku była jego kartka z numerkiem z xfactora. Uśmiechnął się wspominając dawne czasy. Dalej płytki z ich występami, kalendarz na którym zaznaczone były jakieś daty, album  ze zdjęciami i pamiętnik. Tal, mimo, że to mało męskie w zeszłym roku pisał pamiętnik. Były tam wszystkie wspomnienia ze starych czasów:

Połączyli nas w zespół. Nie wiem co z tego wyjdzie, nie możemy się za bardzo dogadać. Marzyłem o karierze solowej.. Harry, Liam, Louis, Niall i ja, Zayn. Czy usłyszy o nas świat?

Przewinął kilka kartek.

Cofam to. Czuję, że znalazłem przyjaciół. Na reszcie.. w dodatku dziś zagadałem do niej, do Perrie Edwards! Wszystko się powoli układa. Może w xfactorze zdobędę, sławę, przyjaźń i miłość.?

Parę wpisów dalej.

I'm already torn...to nie tylko tekst. Myślałem, że mnie kocha, że jej na mnie  zależy.. A ona mnie zdradziła. Dla niej odsunąłem się od przyjaciół, prawie ich straciłem. Obiecuję sobie, że przez najbliższy rok nie zakocham się, nie będę w żadnym związku, nie napiszę tu żadnej notatki i nie wrócę do Perrie za nic w świecie. Za wiele bolesnych wspomnień..
Zayn 10.10.2011.

Rzeczywiście, reszta kartek w notesie była pusta. Schował pudełko z powrotem pod łóżko. Jego wzrok jakoś automatycznie zatrzymał się na kalendarzu. 10.10.2012. To dokładnie dziś mija rok. Wziął do ręki zdjęcie całej dziesiątki. Przejechał palcem po sylwetce Angeliki i uśmiechnął się delikatnie. Postanowił, że dziś wieczorem zaprosi ją na romantyczną kolację i spyta, czy ona chce z nim być. Ubrał się i zszedł na dół, gdzie wszyscy już jedli śniadanie. Dawniej potrafili wspólnie jeść przez nawet godzinę, ale już nie było na to czasu. Szybko się pożegnali i dziewczyny pojechały na uczelnię, a chłopcy na próby.

Zayn zwolnił się z treningów wcześniej. Zarezerwował stolik w restauracji, kupił kwiaty w kwiaciarni i jej ulubione czekoladki. Wszystko miało być idealne. Wrócił do domu pierwszy i planował się ubrać, kiedy ktoś przekręcił klucz w drzwiach.
- Hej Zayn- Angelika uśmiechnęła się radośnie do chłopaka.
- Cześć. Masz może...- planował zaprosić ją na kolację, ale wtedy w ich domu pojawił się jakaś dziewczyna i chłopak.
- Poznaj Britney i Kayla. To moi znajomi ze studiów. Mamy dziś zrobić projekt. Nie przeszkadza ci, że ich zaprosiłam?
- Nie, z kąt. Jasne, idźcie się pouczyć- próbował wymusić na swojej twarzy chodź trochę przekonujący uśmiech.
- Na pewno okej? Dziwnie wyglądasz- zauważyła Angelika.
- Tak, jasne. Jakbyście czegoś potrzebowali to jestem na dole.
- No dobra. Chodźcie za mną- powiedziała Angela. Gdy wchodzili po schodach, Kyle delikatnie położył na jej plecach dłoń. Zayn zacisnął mocniej pięści i zrezygnowany padł na kanapę. Odwołał rezerwację na stolik i kwiaty. Co jakiś czas słyszał śmiechy z góry. Postanowił pójść do siebie. Wyjął stary notes i długopis.

Wracamy z dalekiej drogi do naszych starych przytulnych miejsc.. Ona mi to powiedziała. Minął rok, próbuję ułożyć sobie życie. Ale chyba nie mogę. Szczęście nie jest dla mnie? Jestem zazdrosny i zyskałem nowego wroga- Kayla. Zyskałem też nową, teraz prawdziwą miłość- Angie.

Rzucił pamiętnikiem w jakimś nieznanym kierunku. Nagle usłyszał na korytarzu jakieś kroki. Wstał i poszedł to sprawdzić.
- Przepraszam, nie mogę znaleźć toalety- Britney uśmiechnęła się do niego.
- Drzwi po lewej na końcu korytarza.
- Dzięki- widać było, że lekko się denerwowała przy Zaynie. On nie za bardzo zwracał na to uwagę. Zaczaił się pod akurat otwarte drzwi do pokoju Angeliki. 
- Mogę cię o coś zapytać?- usłyszał głos Kayla.
- No jasne, pytaj- opowiedziała Angela.
- Czy ty jesteś z tym Zaynem?
- Ja? Nie, skąd. Ustaliliśmy, że jesteśmy przyjaciółmi. A w sumie czemu pytasz?
- A tak jakoś- odparł. Chodź Mulat ich nie widział wyczuł, że chłopak się uśmiechnął.
Britney miała wracać do pokoju, kiedy Zayn przyjął sexowną pozę i zastawił jej wejście.
- Hej, masz może jakieś plany na wieczór?- zapytał dziewczynę.
- Nie mam. A co?- opowiedziała lekko speszona.
- Masz może ochotę na kolację? Ze mną oczywiście.
- Hmm.. Taa jasne. W sumie czemu nie.- starała się mówić opanowanym głosem, chodź w głębi cieszyła się jak małe dziecko.
- Wpadnę po ciebie o ósmej- uśmiechnął się szarmancko na koniec i niby ukradkiem spojrzał w stronę Angeliki.
- Ehem, Kyle, widziałeś ten nowy film, który właśnie wchodzi do kin? Paranormal activity 4?- zwróciła się do chłopaka.
- Nie, ale właśnie planuję się na niego wybrać.
- Serio? To zupełnie tak jak ja. Popatrz tylko jaki zbieg okoliczności- zatrzepotała rzęsami.
- To może wybierzemy się dziś razem do kina?- zaproponował nieśmiało.
- Z przyjemnością. Wpadnij po mnie o ósmej- uśmiechnęła się słodko i zarzuciła jasne włosy. Zayn w tym momencie wściekły wszedł na dół. Wszyscy właśnie wracali do domu. Lou usiadł na kanapie obok przyjaciela:
- Wiesz który dziś jest? Mija rok. Kiedy pierwsza randka?- poruszył zabawnie brwiami.
- Wyobraź sobie, że dziś..
- Z Angeliką? I gdzie ten entuzjazm?
- Nie, nie z nią. Ona ma innego. Ja idę z Brit. 
- Jak długo nie było nas w domu?- zapytał zdziwiony Louis.
- Chyba za długo..- zakończył Zayn i wyszedł zadzwonić do restauracji, aby jednak zarezerwowali stolik dla dwojga.



Hej;* Mam dwie nowe postacie:
Kyle Edwards 18 lat
Kolega
 ze studiów Angeliki.
Miły i pogodny. Od razu spodobała mu się
Angelika.
Britney Olsen 18 lat
Koleżanka ze studiów Angeliki. Wydaje się miła
i słodka, ale to tylko pozory.


Przepraszam, że w blogu jest ostatnio zamieszanie z datami, ale trochę tego nie przemyślałam. Postacie zagoszczą one na moim blogu na jakiś czas. Ostatnie dwa dni były dziwne.. ;d Jak zwykle z nimi ;*
Najpierw spotkanie z Chopinem i spacery po nocy, a potem łzy i pogrzeb.. To mi dało dużo do myślenia.. [*] Trzymaj się jakoś...

10 komentarzy, chodź rozdział nie wyszedł.

12 komentarzy:

  1. Superr:*:*<3

    Next:*:):D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział! Chociaż beznadzieja, że z Zaynem i Angeliką nie wypaliło :c. W ogóle prześliczny ten Kyle! Tylko jakoś jego nazwisko jest podejrzane ;) Nie, no jak można być takim głupim?! Zayn - za to, że zaprosił Britney, a Angelika - za to, że umówiła się z Kyle'em. W ogóle na fajny film idą ;D Oglądałam i byłam zadowolona. Nie mogę się doczekać następnego :3

    OdpowiedzUsuń
  3. mhmhhm . :D fajnee ; )

    spadająca gwiazdka , to było słodkie <3 i Twoje życzenie ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział. Szkoda mi troche Zayna i Angeliki.... nawzajem sprawiają sobie przykrośc. Mam nadzieje że w końcu będą szczęsliwi... razem xx

    http://zaczarowana-milosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. aha



    P.S Britney ma wpierdol. ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Super :D Czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  7. Zajebiste ^_^ Durna Britney ;-/

    OdpowiedzUsuń
  8. grrrrrrrrrr Britney

    OdpowiedzUsuń
  9. Już się nie moge doczekać kiedy Angelika będzie z Zayney ^_^

    OdpowiedzUsuń
  10. Super czekam na nowy rozdział:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nominowałam cię u siebie do liebster Award :D -------------> http://my-love-story-about-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń