Już słońce pojawiło się na niebie, osłonięte warstwą chmur. Niby jeszcze nie padało, ale pogoda była typowa dla Londynu. W pewnym wszystkim nam dobrze znanym domu, dwie pary właśnie się obudziły. Takim to ciężko oderwać się od słodkich całusów i zejść na dół do przyjaciół na śniadanie. Jednak dobiegający z kuchni zapach pysznych naleśników z nutellą był dość przekonujący. W nieco wymiętych piżamkach cała czwórka niemal jednocześnie zeszła do jadalni, gdzie kucharz Zayn nakładał właśnie danie.
Niall na widok Łucji i Louisa uśmiechnął się pod nosem. Para to zauważyła i obydwoje się lekko zaczerwienili.
- Too, łóżko jeszcze się trzyma?- zapytał śmiejąc się blondyn. Łucja zakrztusiła się sokiem, a wciąż śmiejący się Nialler dostał cios samolot od Lou wrogie spojrzenie od pary.- No co?? Wy powinniście być teraz rozluźnieni, a nie..- Gdy dziewczyna go kopnęła w nogę uznał, że na temat ich rozluźnienia nie powinien rozmawiać przy stole.
Po chwili ciszy Liam oznajmił- Nowy menadżer, Jack dzwonił. Mamy jutro koncert. Za 2 godziny próba. I jeszcze w tygodniu nagrywamy tą piosenkę którą kiedyś napisaliśmy, ,,Taken''. Simon jej nie zaakceptował, ale Jack uważa, że to będzie hit.
- Gdzie gramy?- zapytał Zayn z buzią pełną naleśników.
- Nie daleko. W Croydon.- objaśnił Li., po czym spojrzał na dziewczyny- Chcecie jechać z nami?
- Aha, W sumie same w domu nie miałybyśmy za bardzo co robić- wzruszyła ramionami Angelika.
- I nigdy tam nie byłyśmy.- zauważyła Ania.
-Tak, będziecie miały jakieś pięć godzin na dokładne zbadanie hali koncertowej.- zaśmiał się Lou.
Dziewczyny wykonały zbiorowe westchnięcie. Oczywiście, fajnie jest oglądać przugotowania do koncertu, ale kilkugodzinne próby, ćwiczenie w kółko oklepanych już układów tanecznych, powtarzanie tych samych piosenek.. Każdy człowiek by się trochę już tym nudził. Zwłaszcza jeśli nie brały w tym udziału. Takie przynajmniej było ich wyobrażenie o próbach. Ale wszystko wygląda inaczej w wykonaniu One Direction..
Dwie godziny później
- Raz, dwa, trzy.!- krzyczał Liam. Na jego komendę chłopcy zaczęli tańczyć do ai se eu tu pego i makarenę. Później skakali przez siebie, próbowali robić szpagaty, ludzką kanapkę, fikołki.. Normalnie przedszkole
Dziewczyny stały z boku i z otwartymi buziami przyglądały się tej zabawie.
-Ale- powiedziała Ania.
- Z- Angelika.
- Nich- Ewelina.
- Są- Julia.
- Dzieci!- zakończyła Łucja.
Niall siedział właśnie na Zaynie, Lou wskoczył na barana Harremu, a Liam próbował zrobić salto, co mu średnio wychodziło, gdy do sali wszedł menadżer. Ch,łopcy momentalnie podnieśli się.
- No, było nieźle, ale chyba musimy jeszcze raz spróbować ,, Moments''- zażądził niby poważny tonem Nialler.
- Tak, z całością popieram twoje zdanie, przyjacielu. Koniecznie trzeba też dopracować kroki w ,, One Thing" - dorzucił Lou.
- Witajcie chłopcy. Wow, musieliście nieźle się napracować, jesteście zmęczeni. Zaśpiewajcie ,, Moments'' i jak się postaracie to przerwa na lunch.
Ostatnie zdanie sprawiło, że dali z siebie wszystko. Solówki mieli tak dopracowane, jakby faktycznie ostatnie dwie godziny spędzili na próbach. Zwłaszcza Zayn miał teraz czysty wokal i był tak skupiony na śpiewie jak chyba nigdy wcześniej. Można było się zatopić dosłownie w każdym jego słowie.
- Before you leave me today- i rzeczywiście to wykonanie było lepsze od nagrania. Wszyscy poszli coś przegryść.
Zajęli dwa pięcioosobowe stoliki. Przy pierwszym Zayn, Angelika, Julia, Harry i Ewelina. Para karmiła się nawzajem frytkami, także byli nieobecni i w innym świecie.
- I jak wam się podoba ta piosenka?? Mi dziś się wyjątkowo dobrze śpiewało- Zayn póścił oczko do Angeli.
- No świetna. Na prawdę lubię twój głos- powiedziała słodko Julia, na co Angelika głośno odchrząknęła.
- Dzięki, widzę, że mam nową fankę- chłopak wyszczerzył rząd białych zębów.
- No pewnie, ja już jestem True Directioner- odparła młodsza z sióstr, na co obydwoje wybuchnęli śmiechem. Angelika posłała im karcące spojrzenie, po którym obydwoje zajęli się frytkami.
Przy drugim stoliku sytuacja wyglądała dosyć podobnie. Zakochana para po ostatniej nocy wydawała się jeszcze bardziej w siebie zapatrzona, Niall obserwował zachowanie sióstr i Malika siedzących obok, a Ania i Liam o czymś rozmawiali.
- Hah, na serio świetnie mi się z tobą rozmawia- Li uśmiechnął się do dziewczyny.
- Tak, mi z tobą też.
- Dzięki tobie uwierzyłem, że przyjaźń damsko-męska jednak istnieje. Chociaż na początku naszej znajomości nie traktowałem cię jak tylko kumpelę- spóścił wzrok i zaczął bawić się słomką od coli.
- Liam, od kiedy wróciłam do Londynu chcę z tobą o czymś pogadać. Chodzi o to, że w Polsce chyba coś zrozumiałam..
- Hej, Liam mogę cię na chwilę poprosić?- do chłopaka podszedł Josh.
- No jasne. Sorry, dokończymy potem, ok?
- Taak, spoko- uśmiechnęła się sztucznie. I znowu ktoś im przerywa..
Lou i jego dziewczyna właśnie skończyli jeść lunch. On chwycił ją za rękę i poszli w jakieś bardziej spokojne miejsce. Wybrali na to kącik z roślinnością. Pomiędzy palmami i paprociami stała skórzana sofa. Wygodnie rozsiedli się na niej i wtulili się w siebie.
-Wiesz co Lucy?- dziewczyna spojrzała na niego .- Dzięki tobie wszystko jest dla mnie łatwiejsze. Już nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. Tyle już przeszliśmy.. Na początku mnie spoliczkowałaś, potem myślałem, że wolisz Nialla, nasze lekcje na pianinie, połączyła nas nasza ulubiona piosenka ,, Look after you'', podczas której zostaliśmy parą, potem twój wjazd, wyznałem ci miłość na koncercie, nieporozumienie przez które prawie cię straciłem, nasza ostatnia noc i teraz. Kocham cię, Lucy.
- Ja też cię kocham, Lou- pocałowała go w usta- a w domu nauczysz mnie grać ,, Moments''- szepnęła mu na ucho.
Hej ;* Jakoś tak trochę chyba krótkie to mi wyszło.. Ostatni tydzień wakacji.. I cały rok z moją ulubioną klasą ;)
Zbliżamy się do 10000 wyświetleń!! kocham was ;* Nie myślałam, że do tego dojdzie. W sumie to chyba jeszcze trochę rozdziałów i blog powoli zbliża się ku końcowi.
Koniecznie oglądnijcie sobie ten filmik.. Łzy same stają w oczach..
Wbijajcie do , Andzi ja chcę tam 2 rozdział ;)
Pozdrawiam i 8 komentarzy <3
ej płacze jak głupia po tym filmiku ... kocham tą dziewczynę, która to nagrała. <3
OdpowiedzUsuńRozdział świetny jak zawsze. Koniec ?! chyba sobie jaja robisz..
dziekuje za reklame ;*
Super rozdział w końcu coś dodałaś :D Super Super Super. Nie wiem co jeszcze napisać :*
OdpowiedzUsuńA co do filmiku to przez te 3 minuty popłakałam się jak głupia. Nigdy nie płakałam przy żadnym innym filmiku... no może jedynie jak Hazza płakał ale to nie tak jak przy tym.
Jeszcze raz SUPER ROZDZIAŁ
Megaaa rozdzial :-)
OdpowiedzUsuńfilmik wzruszajacy poplakalam sie
swietny blog <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie - http://forevvvver-young.blogspot.com/
Zacznę od filmiku: dobrze, że go wstawiłaś, przyda się trochę łez w tym naszym życiu. Oglądając go już układałam sobie w głowie komentarz, mówiący, że nie płakałam. Za to cały czas po plecach przechodziły mi ciarki. Naprawdę. Jednak, kiedy usłyszałam słowa (znajome mi, ale sposób w jaki ta dziewczyna je wypowiedziała + nawiązanie do całego filmiku...) "Tak bardzi mi przykro" (przepraszam, jeśli pokręciłam), to już nie wytrzymałam i łzy mi stanęły w oczach...
OdpowiedzUsuńRozdział naprawdę bardzo fajny, ucieszyłam się jak zobaczyłam, że już jest. Ja zresztą zawsze cieszę się na nowe rozdziały u ciebie :D Tylko kilka "ale":
1. Co tak krótko ja się pytan?!?!
2. Co niby ma znaczyć, że blog powoli zbliża się ku końcowi?! Nie żartuj w tak okropny sposób, łamiesz mi tym serce!
3. Gdzie Julia i Niall? Widzę, że Horanek się tam na nią czai, ale nic nie działa! Do boju!!!
To chyba tyle, jeżeli chodzi o zastrzeżenia ^^ Bo reszta jest absolutnie cudowna, jak zwykle :) Czekam na następny rozdział, pozdrowienia
overwinning xxx
http://whenimlookingatyou.blogspot.com/
piękny <3
OdpowiedzUsuńcudny:*
OdpowiedzUsuńbossssssssski!!!!
OdpowiedzUsuń