czwartek, 23 sierpnia 2012

Rozdział 38

U Louisa kilka godzin wcześniej
Gdy najszybciej jak tylko potrafił wybiegł z domu. Nic nie widział, bo łzy zasłaniały mu cały widok. Sam nie wiedział jak, ale znalazł się nagle w nieoświetlonej i wąskiej uliczce. Mury pokryte były zakurzonym grafittii, a po ulicy szwędały się bezpańskie psy i koty. Potknął się o nierówny chodnik, rozbijając przy tym kolano i raniąc dłoń. Nie znał takiej części Londynu. Nie zważając na ból szedł dalej. W końcu okazało się, że to ślepa uliczka. Osunął się o ścianę, nałożył na głowę kaptur bluzy i schował twarz w dłoniach. Nagle usłyszał jakieś dźwięki. Podniósł wzrok, ale nikogo nie dostrzegł. Po chwili jednak pojawiły się przed nim trzy męskie sylwetki. Było oczywiste, że nie przyszli po autograf. Nie miał nawet siły się bić. Gdy podeszli i zaczęli go wyzywać, po prostu wstał i wyciągnął z kieszeni pełen pieniędzy partfel. Wręczył go im, po czym wyminął ich i próbował wyjść z uliczki. Na głównej drodze fanki nawet go nie rozpoznały. Mimo, że je kochał, nie miał ochoty na sztuczne uśmiechy do zdjęć. Włóczył się po nocnym mieście jeszcze jakiś czas. Później postanowił pójść do parku. Na ławkach w świetle księżyca całowały się zakochane pary. Udał się nad jeziorko. Nad jego brzegiem wreszcie mógł pomyśleć. Kochał ją. Na prawdę ją kochał. Myślał, że to ta jedyna. To był taki wspaniały dzień. I to tak zakończony. Po jego głowie echem odbijało się wypowiedziane przez nią słowno ,,nie,,. Nic już nie rozumiał. I co dalej.. Nie miał ochoty nawet wracać do własnego domu. Nagle na jego dłoni ktoś położył dłoń.
- Nie mam kasy, jasne?!- warknął nie obracając się nawet do tyłu.
- Ja ci dam- odpowiedział znajomy głos.
Louis spojrzał za siebie. Okazało się, że rozmawia z przyjacielem.
- Hej Niall.
- No hej Lou- blondyn usiadł obok chłopaka.- Co ci jest?
- Długa historia- odarł szatyn. W głębi chciał się komuś wygadać.
- Mamy czas- uśmiechnął się Nialler.
- No ok. Więc rozmawiałem z Łucją i ...- Niall był świetnym słuchaczem. Bez słowa, ale z zainteresowaniem wysłuchał historii przyjaciela.
- Czyli na każde twoje pytanie odpowiadała nie?- upewnił się na końcu blondyn, po czym na chwile się zamyślił. - I co było dalej?
- Nic. Wybiegłem na ulicę.
- I tu popełniłeś największy błąd. Jeśli chcesz ją jeszxze odzyskać, chodźmy do domu. Zaufaj mi.
Lou zdał się na przyjaciela i już po chwili byli w drodze. Gdy weszli do jadalni zastali ponury widok. Wszyscy mieszkańcy z wyjątkiem Łucji siedzieli w ciszy przy stole z wielką miską spagetthi przed sobą i pełnymi potrawy talerzami. Było już grubo po północy, za chwile wyszłoby słońce, także ciężko było określić co to za posiłek. Niall głośno odchrząknął. Wzrok wszystkich skoncentrował się na przybyłej dwójce. Po chwili już zrobili zbiorowego misia i zaczęli wypytywać Louisa gdzie był. 
- Idzcie spać- uśmiechnął się- dziękuję, że mnie szukaliście, ale nie chce żebyście przezemnie zrywali noce. Ja muszę jeszcze coś załatwić.- powiedział po czym skierował się do swojego pokoju. Nie było tam Łucji, więc poszedł do jej sypialni. Siedziała skulona na parapecie, ściskając kurczowo poduszkę. Widać było, że płakała przez ostatnie kilka godzin. 
- Hej- powidział cicho wchodąc w głąb pomieszczenia. Dziewczyna szybko wstała.
- Lou, jak się cieszę, że wróciłeś.- przytuliła go mocno. On mimo, że bardzo tego chciał przemugł się i nie odwzajemnił uścisku.
- Mówiłaś, że nie tęskniłabyś gdybym odszedł- odparł sucho.
- Bo to prawda- chwyciła go za dłoń i poprowadziła aby usiedli na łużku- Nie tęskniłabym, tylko umarłabym z tęsknoty. Tak samo nie jesteś w moim sercu, jesteś moim sercem. Na pytanie czy nic dla ciebie nie znacze, prawdziwą odpowiedzią było nie, ponieważ znaczysz dla mnie wszystko. Po prostu nie pozwoliłeś mi dokończyć.
- To czemu nie chciałaś żebym obudził cię pocałunkiem?
Spojrzała mu prosto w oczy- Bo chciałam abyś uśpił mnie pocałunkiem.
Na jej słowa Lou chciał walnąć się z całej siły w czoło. Przez własną głupotę prawie ją stracił. Pocałował ją. Obydwoje wiedzieli, że to się musi zdarzyć tej nocy. 

Treść +18, chociaż i tak wiem, że raczej nikt tyle nie ma, a większość i tak przeczyta;) 


Ich usta zeszły się w namiętnym pocałunku.Gdy odessali się od siebie ich spojrzenia się spotkały. Louis poczuł ze przez jego ciało przechodzi fala gorąca a na twarzy pojawił się rumieniec. Delikatnie objął ukochaną w pasie. Nie będąc mu dłużną Łucja zaczęła czule muskać jego szyje jednocześnie składając na niej pojedyncze pocałunki. Nie myśląc długo włożyła ręce pod jego koszulkę w paski i ślepo błądziła po umięśnionym torsie chłopaka. Aby pomóc dziewczynie pozbył się górnej części garderoby rzucając ją w nieznanym kierunku. Bez skrupułów rozpinaćł guziki w jej czerwonej bluzce. Jeżdżąc po jej plecach natrafił na zapięcie od stanika. Drapieżnie zaczął przy nim majstrować i po kilku sekundach przed jego twarzą ukazało się piękne , dojrzałe ciało kobiety. Łucja pochylając się rozpięła guzik od jego spodni. Po chwili leżał na niej już w samych bokserkach. Jego pocałunki schodziły coraz niżej. Masował jej piersi, całował jej brzuch wciąż schodząc coraz niżej. Gdy doszedł już do majtek spojrzał na nią pytająco. Mimo, że bardzo tego chciał, chodziło mu o to aby nie robiła nic z przymusu. Gdy pokiwała twierdząco głową, ściągnął ostatni skrawek materiału z jej ciała. Bo chwili sam pozbył się bielizny. Już nie musieli się wstydzić siebie nawzajem. Już wszystko widzieli. Żadne z nich nie czuło skrępowania. Teraz zmienili pozycję i Łucja siedziała okrakiem na Lou. Całowała go po szyi, wiedząc już, że to jego słaby punkt. Potem po wyrzeźbionym torsie, aż do jego członka, który wyraźnie się powiększał. Wzięła go do ust. Nawet nie zdawała sobie sprawy jak wielką przyjemność mu sprawiała. Teraz całkowicie już pobudzony Louis, aby się jej odzwięczyć zaczął pieścić jej łechtaczkę i robić minetę. Ile dziewczyn chciałoby być teraz na jej miejscu. Pojękiwała cicho. Później nawet nie wiedziała z kąd, ale wyciągnął prezerwatywę. Nałożył ją, po czym spojrzał prosto w jej oczy.
- Jesteś pewna?- zapytał.
- Tak.
- Ty już to robiłaś, czy to twój pierwszy raz?
- Nie. Cały czas na ciebie czekałam.
Lou poczuł się w pewnym sensie dowartościowany. Wiedział, że przed nim miała kilku chłopaków, ale widocznie żadnemu nie pozwoliła zajść tak daleko. Chciał, aby ten moment zapamiętała na zawsze. Najdelikatniej jak tylko potrafił, powoli wszedł w nią. Gdy już dochodził, na prześcieradło rozlało się trochę krwi. Przebił błonę dziewiczą. Zaraz potem nastąpił wytrysk. Obydwoje wykończeni padli na łużko.

Niall kładł się już spać, a że miał pokój koło Łucji słyszał jednoznaczne odgłosy.
- No, czyli już się pogodzili- powiedział sam do siebie, po czym wtulił się w poduszkę.

Leżeli obok siebie nadzy, okryci tylko kołdrą.
- Mam prośbę. Nie rób mi już więcej takich numerów, bo z miłości do ciebie tracę rozum- zaśmiał się Louis.
- Kocham cię, Lou.- szepnęła.
- Ja też cię kocham, moja Lucy. Nie wyobrażam sobie już życia bez ciebie. Jesteś całym moim światem.- odparł, po czym pocałował ją w usta. Gdy odsunął się od niej, już spała..

Hej ;* odkładałam tą scenę bardzo długo, ale w końcu trzeba było ją dodać. Tak, demoralizuję młodzież;P Nie znam się na tym, ale mam nadzieję, że jest ok. Wybiera się ktoś na zlot fanów w Nowym Sączu? W sumie ode mnie to niedaleko. 
Może by tak zmienić zasadę?? 
8 komentarzy? <3 
Ps: blog Andzi ;)

9 komentarzy:

  1. Wee w końcu nowy rozdział. Umierałam z ciekawości.
    Uuuu pikantna scena(poszło ci lepiej ode mnie)
    Suuuuuuuper rozdział

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha nikogo tutaj nie zdemoralizujesz. Mu już jesteśmy zdemoralizowani. T w Nowym Sączu jest zlot fanów?? Muszę tam być. To tylko półtorej godziny jazdy autem od miejsca w którym mieszkam. ;) Hah a co do rozdziału to świetny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. To było słodkie hmmm...W końcu to zrobili:)
    Świetny rozdział.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. oo kurwa , zakochałam się w tym rozdziale . ;D

    <3 ;* cudownyy ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyznam że rozdział wymiata :*:*

    Też chce tak z H.....:*:*
    Superr<3!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziewczyno! Ja normalnie kocham to opowiadanie! To wszystko jest takie niesamowite! Czekam na nexta z niecierpliwością
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie!
    http://together-forever-in-love-for-you.blogspot.com/
    http://my-love-one-direction.blogspot.com/
    http://dumb--love.blogspot.com/
    http://dream-of-london.blogspot.com/
    Blue<3

    OdpowiedzUsuń
  7. http://liamharryniallzaynlouis1d.blogspot.com/
    zapraszam do mnie <33

    OdpowiedzUsuń
  8. łołoło .. :D
    No, czyli już się pogodzili. <3 loveniall <3

    piękny rozdział . i tak. masz rację. przeczytałam scenę +18 . :D xd

    OdpowiedzUsuń