wtorek, 23 października 2012

Rozdział 51 Trochę wiary w siebie


Kilka dni później.
Dziewczyny wracały właśnie z rozmowy kwalifikacjyjnej do Westminster. Gdy wróciły do domu zastały tam tylko Liama i Nialla siedzących w salonie. Ten pierwszy spisywał jakieś teksty, a blondyn brzdąkał coś na gitarze.
- Hej, gdzie reszta?- zapytała Ania siadając obok swojego chłopaka i całując go w policzek na powitanie.
- Poszli po zakupy spożywcze- wyjaśnił Li i objął ją.- I jak wam poszło?
- W porządku, od października zaczynamy studia. - powiedziała Angelika.
- Tak, na szczęście uczelnia jest blisko, więc bez problemu możemy tam dojechać busem, albo nawet się przejść. - dodała Łucja.
Dziewczyny opowiadały o uniwersytecie, a Niall przez całą rozmowę ukradkiem spoglądał na Julię. Ona to wyczuła i jej rumiane już policzki przybrały jeszcze intensywniejszą barwę. Łucja i Ewelina nie czuły się najlepiej, więc poszły się położyć, Julia wybrała się na samotny spacer w celu zrobienia kilku zdjęć, a Angelika zajęła się czytaniem broszurki uczelni.
- Ania, możemy porozmawiać?- zapytał dziewczynę Niall.
- Jasne, mów.- odparła.
- Wolałbym na osobności- dziewczyna wzruszyła ramionami i posławszy uśmiech do Liama poszła za blondynem do jego pokoju.
- WOW, kiedy tu  ostatnio sprzątałeś?- po całym pomieszczeniu plątały się gazety, jakieś kable, części garderoby, płyty, książki itp.
- Sorry, ostatnio jakoś nie mam do tego głowy.
Dziewczyna zgarnęła rzeczy z fotela i usiadła na nim.
- To o co chodzi?
- Noo o Julię. Po tym naszym spotkaniu nic się między nami nie dzieje.
- Czemu nie zaprosisz ją na randkę? Jeśli dobrze wam w waszym towarzystwie to w czym problem?
- A co jeśli odmówi?- zagryzł nerwowo wargę.
- Niall, jeśli nie spróbujesz to na pewno się nie uda. Pomogłeś mi z Liamem, teraz sam spróbuj złapać trochę szczęścia.
- Potrafię doradzać innym, ale sam jestem zbyt nieśmiały żeby zagadać do dziewczyny- spóścił głowę na dół.
Ania nie mogła znieść jak jej przyjaciel jest smutny. Na prawdę mu na niej zależało..
- To może jeśli Niall boi się zagadać do Julii, to niech James Niall napisze do Julie?- uśmiechnęła się zachęcająco i poklepała go po ramieniu. - Trochę wiary w siebie- dodała ciszej i zostawiła go samego.
Zeszła na dół. Liam już od schodów śledził ją wzrokiem.
- Czemu tak się mi przyglądasz?- zapytała z uśmiechem i usiadła obok niego.
- Bo wyglądasz.. inaczej. Tak jakby elegancko. Nie widziałem cię jeszcze w takiej wersji.
Obejrzała swój strój. Miała na sobie grafitową bluzkę, czarną, wąską spódnicę z wysokim stanem i tego samego koloru szpilki. - Musiałam jakoś wyglądać żeby mnie przyjęli. Jest aż tak źle?- przegryzła dolną wargę.
- Nie, jest świetnie. Tak jak zwykle- spojrzał jej prosto w oczy.
- Tak jak zwykle?- delikatnie przesunęła się do niego.
- Jak zwykle- szepnął i po chwili ich usta połączyły się w pocałunku, który niestety został przerwany przez powrót chłopaków do domu.

Julia chodziła po parku robiąc zdjęcia lekko pożółym już liścią. Na jednej z fotek w tle było widać wtuloną w siebie parę siedzącą nad jeziorkiem. Nie dawno ktoś mógłby zrobić takie samo zdjęcie  jej i Niallowi. Tylko on nie wykonuje żadnego ruchu, a ona jest zbyt nieśmiała ny samej zacząć. Czy ktoś kiedyś zrobi im jeszcze takie zdjęcie?..

Chłopcy wracając do domu przy okazji przynieśli pocztę. Wśród reklam i rachunków doszedł również list do Łucji. Gdy dziewczyna tylko otworzyła kopertę zwołała  mini zebranie w salonie.
- Słuchajcie, dostałam list od mojego starszego brata. Nie wiem czy wiecie, ale zaręczył się ze swoją dziewczyną i zaprasza nas wszystkich na ich ślub i wesele, które odbędzie się w Polsce a dokładniej w Warszawie za miesiąc. Jedziemy?- ogłosiła gdy już wszyscy łącznie z właśnie powracającą Julią się zeszli. Dziewczyny były szczęśliwe na myśl, że spotkają się z rodziną i przyjaciółmi. Chłopcy również nigdy nie byli w Polsce, a byli jej bardzo ciekawi. Podsumowując cała dziesiątka postanowiła jechać.
- No i w końcu poznam twoją rodzinę- zadowolony Liam objął swoją dziewczynę.
- Taak, poznasz..- odparła nerwowo spuszczając wzrok na czubki swoich butów. Chłopak wyczuł, że w jej wypowiedzi jest coś nie tak, ale narazie postanowił nie drążyć tego tematu.

Po południu chłopcy pojechali do radia na mały wywiad. Potem do jedenastastej oglądali wspólnie
różne komedie i położyli się spać, bo zespół jutro rano miał mieć sesję. Jednak Łucja nie mogła usnąć. Było jej niedobrze i postanowiła zejść na doł napić się wody. Ku jej zdziwieniu w kuchni ktoś już siedział. Zapaliła światło i poznała, że to Ewelina piła mleko z miodem.
- Hej, czemu nie śpisz?- zapytała nalewając do szklanki lekko gazowanej wody.
- Jakoś nie mogę. Źle się czuję- odparła i wzięła duży łyk napoju.
- Ej, ty przecież nienawidzisz miodu. Co jest?- zauważyła Łucja.
- Spóźnia mi się..- powiedziała cicho.
- Tobie też? Ile?
- Pięć dni. A tobie?
- Mi już tydzień..- spuściła wzrok i nerwowo bawiła się palcami.- Robiliśmy to niedawno, także podejrzewam najgorsze- oczy jej się zaszkliły i po policzku spłynęła łza.
- My właśnie też. Boję się, tak strasznie się boję- głos jej się załamywał z każdym słowem.
- Cii.. Jakoś będzie. Siedzimy w tym razem. Rano pójdziemy do ginekologa i wszystko się nam wyjaśni.- Łucja mocno przytuliła przyjaciółkę i mimo, że obie próbowały zachować zimną krew rozpłakały się na dobre.
 Ewelina na sam dźwięk słowa ginekolog aż zadrżała. Zawsze próbowała odkładać wizytę. Jednak teraz nie było już wyjścia.- Ale nie mówmy narazie chłopakom. Chcę być pewna na 100%.- poprosiła.


Hej ;* Szybko uzbierało się 9 komentarzy, więc szybko dodaję rozdział ;) Trochę krótki, ale zaczęłam w końcu mój plan ;D Jak myślicie, która z dziewczyn jest w ciąży??
Ps: Tym którym się wygadałam,  nie odpowiadają ;)
Pps: Nie ma to jak po tylu latach przejrzeć na oczy ;P
Pps: 9 komentarzy <3

13 komentarzy:

  1. Nie ma to jak po tyle latach przejrzeć na oczy?
    Nie rozumiem .. :D


    WOW. <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Łucja i Ewelina nie czuły się najlepiej ... ciekawe dlaczego ? ;D
    haha xd :)

    no wkońcu doczekałam się xD :*
    wesele w Polsce, podejrzewam ze tam coś się wydarzy ;P
    <3 <3 ! ; * mrrraał : ********

    OdpowiedzUsuń
  3. Obydwie! Albo... jedna z nich, ale lepiej obydwie!
    Jak napisałaś to pod ostatnim rozdziałem, byłam pewna, że ktoś niebawem będzie w ciąży! ^^
    Nialler rusz dupę i zaproś Julię, bo mnie wkurzasz! No!
    Zastanawiam się jaki sekret w związku z rodziną ukrywa Ania...
    Szybko dawaj następny! <3

    http://whenimlookingatyou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział świetny Stawiam na obydwie....
    No dawaj nexta Prosze....

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdzial ;-)
    Mysle ze to Ewelina
    Czekam na nastepny :-*

    OdpowiedzUsuń
  6. Łohoho to się porobiło, ciekawa jestem co z tego wyniknie, czekam na następny :D:D

    OdpowiedzUsuń
  7. ciąża ? szybki są trochemarnowanie zycie. ach zrób cos zNiallem bo serce sie łamie jak on smtny

    OdpowiedzUsuń
  8. fajny rozdział
    To chyba Łucja;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wesele, Ciąza x2 ! Dużo sie dzieje ale to dobrze. Ciekawe jak zareaguje Harry na wieść o małym Hazziątku:D
    PS. Przepraszam że nie skomentowałam ostatniego rozdziału ale miałam małe zamiesznie w szkole :P

    OdpowiedzUsuń
  10. oooł .boski rozdział i czekam na nn:*

    OdpowiedzUsuń
  11. fajny bardzo fajny i czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  12. Uuuuu, już 13 komentarzy! Czekam na nowy rozdział, bo ten był super ;*!

    OdpowiedzUsuń