Angelika właśnie się obudziła i poszła do swojej łazienki wziąść poranny prysznic. Jednak okazało się, że skończył jej się żel. Wybrała ciuchy na zmianę, kosmetyczkę, ręcznik i poszła do drugiej łazienki. Miała naciskać klamkę, kiedy drzwi same się otworzyły, uderzając ją przy tym w nos.
- Ała, patrz co robisz- powiedziała wściekła trzymając się za bolące miejsce. Gdy zorientowała się, że w drzwiach stoi Zayn w samych czarnych bokserkach przeleciała go wzrokiem z góry na dół, ale szybko się ogarnęła i suchym tonem dodała:
- Mama cię nie nauczyła, że przed wyjściem z łazienki należy zapłukać i sprawdzić czy ktoś nie stoi pod drzwiami?!- skarciła się w środku za ten tekst, ponieważ to w ogóle nie miało sensu.
- Sama nie wierzysz w to co mówisz..- odparł pusto. Właściwe od czasu ich kłótni cały czas miał taki głos.
- Ostatnio przekonałam się, że dla ciebie słowa też nic nie znaczą- odpowiedziała patrząc w jego smutne oczy.
- Angie, ty nic nie rozumiesz...
Otworzyła tylko usta, po czym spuściła wzrok i wyminęła go w progu. Gdy już zamknęła drzwi zsunęła się po nich na białe płytki. Z kosmetyczki wyjęła żyletkę i znów przejechała nią po nadgarstku..
Godzinę później już prawie wszyscy siedzieli w jadalni i zaczynali jeść śniadanie. Ostatnia przy stole pojawiła się Angelika. Rzuciła ,, Cześć'' uśmiechnęła się blado i usiadła na swoim miejscu. Sytuacja z rana sprawiła, że nie była dziś w najlepszym nastroju. Wzięła łyk herbaty i od razu się wykrzywiła, ponieważ jeszcze jej nie posłodziła. Próbowała na stole namierzyć gdzieś cukiernicę. Stała ona po drugiej stronie, przy nakryciu Zayna. Obok bruneta było wolne miejsce, a dalej siedział Nialler.
- Niall, możesz mi podać cukier?- zapytała.
- Czemu nie poprosisz Zayna? On ma bliżej- odparł blondyn. Widział jak na nich oboje działa ta kłótnia.
- Niall, możesz mu powiedzieć żeby podał mi cukier?- była wściekła na Mulata, nie chciała go o nic prosić/
- Niall, możesz jej powiedzieć, że mam imię?- odparł tym samym sposobem.
- Niall, przekaż mu proszę, że ONA też ma imię.- chcesz wojny, będziesz ją miał- pomyślała.
- Niall,- zaczął brunet, ale chłopak już nie wytrzymał.
- Możecie nie wciągać mnie w wasze kłótnie?!
Angelika wściekła wstała i sama podeszła po cukierniczkę. Jednak gdy po nią sięgała bransoletki na jej ręce się przesunęły ukazując świeże rany. Zayn to zobaczył i mimo protestów dziewczyny chwycił ją za nadgarstek i zaprowadził do pokoju na górę.
- Co ty wyrabiasz!?- zapytała wściekła gdy już byli na osobności.
- Ja?! Chyba ty- wściekły chwycił jej ramię i dotknął ran.
- Zostaw! To boli..
- To po co k*rwa ty to robisz?!- krzyknął tak, że cały dom to usłyszał.
- Może my sobie gdzieś pójdziemy?- zaproponował Lou, gdy usłyszał dźwięki z góry. Ustalili, że chłopaki idą do centrum handlowego a dziewczyny do parku, bo Ewelina chciała o czymś porozmawiać.
- Sam powinieneś najlepiej to wiedzieć- odpowiedziała.- A z resztą co cię obchodzi co ja robię?!
- Bo zależy mi na tobie!- powiedział podniesionym głosem. Po chwili dodał już łagodniej- Angie..
- Nie nazywaj mnie tak- syknęła, chociaż lubiła jak tak do niej mówił.
- Dobrze, Angela. To jest bardzo skomplikowane. Nie znasz całej historii.
- To może mi ją w reszcie opowiesz?!- skrzyżowała ręce na piersi.
Zayn wziął głęboki wdech- Dobrze, usiądźmy.
- Wolę postać.
- Proszę, usiądź- popatrzył na nią spojrzeniem przepełnionym bólem.
Gdy zrobiła jak kazał wbił wzrok w podłogę i nerwowo bawiąc cię palcami zaczął mówić:
- Pamiętasz, że dawniej byłem z Perrie. Po zerwaniu się załamałem. I też się ciąłem- pokazał jej nadgarstek. Rzeczywiście, było na nim kilka blizn- Gdyby nie chłopaki, nie wiem czy dzisiaj moglibyśmy rozmawiać. Obiecałem sobie, że przez najbliższy rok się nie zakocham i nie będę w związku z żadną dziewczyną. Zrobiłem sobie nawet tatuaż, aby o tym pamiętać. Ale poznałem ciebie.. Po naszym pierwszym pocałunku wtedy na lotnisku nie mogłem pozbierać myśli. Na tym koncercie planowałem cię poprosić żebyśmy byli razem, ale nie chciałem złamać obietnicy. I właśnie wtedy chłopaki pomogli mi wymyślić tę przemowę.
Momentami żałowałem przysięgi, bo bez tego życie byłoby łatwiejsze. Ale teraz już chcę jej dotrzymać do końca.
- Kiedy mija rok?- zapytała niepewnie.
- Za dwa miesiące, w połowie października.. Nie wiem co będzie gdy upłynie ten czas. Ale proszę, do tego czasu nie tnij się. Możesz mi to obiecać?- chwycił jej podbródek, aby spojrzała w jego oczy. Pokiwała twierdząco głową, a z jej oczu poleciały słone łzy.- Cii.. Nie płacz mała. I proszę, już się nie kłóćmy. - Otarł jej policzki.- To jak przyjaźń?- zapytał.
- Tak, przyjaźń- odpowiedziała ze sztucznym uśmiechem i uściskali sobie dłonie, jednak to się przerodziło w normalny uścisk.
- Ale ja cię kocham, Zayn..- powiedziała bezgłośnie..
W centrum handlowym chłopcy kręcili się zupełnie bez sensu, od zoologicznego po spożywczy. Uwagę Lou zwróciła wystawa u jubilera.
- Chłopaki, chodźmy tu na chwilę- powiedział i wszedł do sklepu.
- Do jubilera? Co ty, chcesz się oświadczyć?- zapytał zdziwiony Niall.
- A wiesz, że chyba tak?- oparł Louis i podszedł do gablotki z pierścionkami.
- Wow, Lou, jesteś pewien?- zapytał Harry.
- Haroldzie, ja ją kocham.- odparł poważnym tonem.- To, że kupuję pierścionek, nie znaczy,że jeszcze dziś zamierzam prosić ją o rękę. Co myślicie o tym?- wskazał na srebrny pierścionek. Sprzedawczyni go wyciągnęła.
- Liam, pokaż rękę- poprosił Louis i powoli wsunął ozdobę na palec serdeczny chłopaka.
- Eh, nie wiem jak ty, ale ja czuję się trochę niezręcznie w tej sytuacji- powiedział zakłopotany Li.
- Wiem, tylko chciałem zobaczyć jak się prezentuje na ręce a ty bez urazy, ale masz takie dziewczyńskie dłonie. Jest idealny. Biorę go. Liam, ściągnij go, bo wyglądamy jak jakieś pedały.
- Chcę ale nie mogę! Zapłać, a ty Niall leć do spożywczego do masło- rozkazał chłopak, bo za żadne skarby nie mógł się pozbyć pierścionka.
Na szczęście udało się go ściągnąć bez interwencji margaryny. Zadowolony Lou schował go do kieszeni.
- Tylko nic nie wygadajcie Lucy- poprosił przyjaciół- To ma być niespodzianka.
- No jasne. Mogę ci zadać osobiste pytanie?- zapytał go Harry.- Czy ty już to z nią robiłeś?
- Tak, jest cudowna- odparł rozmarzony.- A ty i Ewelina? Liam, też to robiłeś z Anią? I Niall z Julią, czy to za wcześnie?
- Właśnie mieliśmy to zrobić, ale ona w ostatniej chwili się wycofała. To przez te przeżycia z fotografem..
- My jeszcze do tego nie doszliśmy i szczerze mi się nie spieszy. Na razie jest fantastycznie - powiedział szczęśliwy Liam.
- A ja tylko raz spotkałem się z Julią i nie wiem co będzie dalej. Nie wiem czy powienieniem jeszcze raz zaprosić ją na randkę.
- Harry, spraw, aby ona ci zaufała. Miała już raz przygodę, ale musisz ją upewnić, że przy tobie jest bezpieczna. Li dobrze, że w reszcie jesteś szczęśliwy. A ty Niall musisz po prostu wyczuć sytuację- doradził im Lou.
Chłopcy postanowili wracać przez park, aby wrócić do domu z dziewczynami.
One siedziały nad fontanną.
- To o czym chciałaś porozmawiać?- zapytała Ewelinę Ania.
- O tym czy już to robiłyście z chłopakami. My z Harrym prawie do tego doszliśmy, ale przypomniało mi się jak John chciał mnie zgwałcić i po prostu nie mogłam. Powiedział, że nic się nie stało, ale głupio mi teraz..
- Ja i Lou już to zrobiliśmy. Na początku też się bałam, ale wiem, że go kocham i on mnie. Teraz nie żałuję.
- My z Liamem jeszcze nie. Nie rozmawiamy jeszcze o tym.
- Ja nawet nie wiem co jest między mną a Niallem. Lubię go, ale on nie proponuje następnego spotkania, chociaż ostatnio dobrze się bawiliśmy. A ja go na pewno pierwsza nie zaproszę.
- Nialler jest nieśmiały. Ale jak mu zależy na pewno będzie działał.- powiedziała Ania.
Nie zdążyły dokończyć rozmowy, bo o wilku mowa w parku pojawili się chłopcy i wszyscy razem wrócili do domu w którym atmosfera nie była już tak napięta.
Wieczorem już po kolacji Łucja brała gorącą kąpiel w wannie. Ona i Lou również mieli własną łazienkę, więc nawet nie zamykała drzwi. Zamknęła oczy. Po chwili usłyszała ciche kroki. Uśmiechnęła się lekko i już po chwili w wannie znalazł się Louis.
- Cześć księżniczko- pocałował ją.
- No hej.- uśmiechnęła się słodko.
On usiadł za nią i objął ją silnymi ramionami.
- Fajnie, że oni się pogodzili, no nie? Ale i tak uważam, że przyjaźń nie jest dla nich, tylko miłość.
- Tak, tylko Zayn narazie nie może być w związku, ale to jest bardzo długa historia.- odpowiedział i cmoknął ją w usta. Siedzieli tak przez jakiś czas nie odzywając się do siebie, ciesząc wzajemną bliskością. Chwilę później Louis wyciągnął korek i cała woda spłynęła.
- Wariacie, jestem goła- powiedziała śmiejąc się.
- To co, tak lubię cię najbardziej- uśmiechnął się zadziornie i znów ją pocałował, ale tym razem namiętniej. Wtopiła dłonie w jego wilgotne włosy i opletła go nogami w pasie. Przenieśli się do sypialni na łóżko. Całował jej dekolt, piersi, podbrzusze schodząc coraz niżej. Ona pojękiwała cicho. Teraz zmienili pozycję i usiadła na nim okrakiem muskając jego wyrzeźbiony brzuch. Znów się obrócili i teraz on leżał na niej. Wchodził w nią tak jak poprzednio, delikatnie, ale stanowczo. Po skończonym stosunku obydwoje wykończeni padli na pościel.
Hej ;* Obiecałam, więc jest specjalna scena dla Łucji ;) Macie szczęście, bo jestem chora i nie PACZYŁAM na ilość komentarzy tylko dodałam. Nowa ankieta ;) Przetoczę wam tu moje i Andzi złote myśli:
- Angelika ej mam tylko jedno pytanie... dlaczego ?
- no wyobraź sobie, że próbujesz być z nim szczęśliwa. Kochasz go, on kocha ciebie. Ale codziennie dostajesz wiadomości od zazdrosnych fanek, że życzą ci śmierci, że cię nienawidzą, że na niego nie zasługujesz. W nocy płaczesz do poduszki, nie radzisz sobie z tym. Jego prawie nigdy przy tobie nie ma. Cieszysz się, że on się rozwija, ale to cię jednak przerasta. Oddalacie się, nie wytrzymujesz tego..
- TYLE W TEMACIE..
Rozdział zajebisty;*
OdpowiedzUsuńA kiedy ja z Harrym będę hmmm?:*<3
Świetny rozdział! Rozwaliła mnie ta rozmowa za pośrednictwem Nialla :D
OdpowiedzUsuńLou i Lucy! Taaaaak! Już nie mogę się doczekać zaręczyn ^^
Hahaha, "damskie" dłonie Liama.
A tak w ogóle o czyim zerwaniu rozmawiałyście? Bo chyba się domyślam, ale nie chcę się ośmieszyć ;P W razie czego.
More Niall&Julia! To zdecydowanie mój ulubiony wątek ;D
Czekam na następny!
Nie mam słów. <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńto było pięknee. :D
Najpierw Zayn i Angie (fajnie to brzmi.. możecie tak do mnie mówić), później damskie dłonie Liama... to mnie rozwaliło... xd
pierwsze przekleństwo? haha :D
Albo Niall.. on jest przedobry ! :D
Zayn brawo .. świetna przysięga naprawdę .;p
#loveżyletka
ooo tak na to czekałam , chociaż nie do końca xd
OdpowiedzUsuńale i tak rozdział był supeer :*
<3 . czekam na nn :*:*:*
śiwtny, śwetny, choć mogli sie nie godzić lubie kłutnie. i prosze, niech ona sie wiecej nie tnie
OdpowiedzUsuńOn chce się oświadczyć !!! Jak fajnieeeeeeeeeeeee.
OdpowiedzUsuńDamskie dłonie Liama hahahahahhahah nadal się z tego śmieje.
Fajnie że Zayn wyjaśnił wszystko Angeli .... Ale mogliby w końcu być razem *.*